Hologram ELS kolekcjonerski na legitymacje studencką Opole
Seksualizm, intymność i poczucie winy
Niektórzy sądzą, że to słowo oznacza stosunek seksualny, lecz w rzeczywistości ma o wiele szersze znaczenie. Składają się na nie: ogólny stosunek do seksu, odczucia związane z przemianami ciała, romantyczne i seksualne fantazjowanie, masturbacja, dziecięce gry miłosne, odczucia homoseksualne, młodzieńcze wyobrażenia, zauroczenia, przytulania, całowania, pieszczoty oraz inne formy fizycznej bliskości.
Intymność
Dla większości ludzi ich seksualizm jest sprawą bardzo intymną. Niektórzy młodzi ludzie w okresie dojrzewania stają się tak bardzo nieśmiali, że wstydzą się swojej nagości przed członkami najbliższej rodziny, krępują się również rozmawiać o przemianach, jakie w nich zachodzą. Niektórzy wstydzą się miesiączki czy polucji i nie chcą, żeby ktokolwiek w rodzinie o tym wiedział.
Można również wstydzić się mówić o swoich uczuciach. Niektóre nastolatki z powodu nieśmiałości nie potrafią rozmawiać o swoich miłościach czy marzeniach. Masturbacja jest właśnie przykładem takiego żenującego ich tematu. Można wstydzić się również rozmów o formach kontaktów fizycznych. Zażenowanie w tych sprawach jest reakcją jak najbardziej normalną. Potrzeba intymności, skrępowanie to zjawisko zupełnie naturalne. Wcale nie oznacza jakichś uprzedzeń, obsesji czy odchyleń od normy. Świadczy o tym, że jesteś normalna.
Poczucie winy
Jest jednak różnica między wstydem czy nieśmiałością a poczuciem winy za swoją seksualność. Niektóre dzieci nie są zawstydzone czy nieśmiałe, ale czują się winne i zhańbione niektórymi przejawami własnego seksualizmu.
Kiedy młodzi ludzie mówią, że czują się winni, pytam zawsze, dlaczego. Czy to, czego się wstydzą, ma związek z krzywdą ich lub innych? Jeśli odpowiedź brzmi „nie", radzę pozbyć się tego poczucia winy. Jeśli okaże się inaczej, trzeba naprawić ten błąd i starać się go unikać w przyszłości.
Nawet jeśli naprawdę zrobiło się coś, czego można się wstydzić, niekoniecznie musi być to bardzo poważne. Na przykład możesz się czuć winna, że flirtowałaś z chłopakiem przyjaciółki. Nie jest to jednak tak drastyczna sytuacja jak przedstawiona poniżej przez piętnastoletniego chłopaka, który zmuszał swoją dziewczynę do tego, na co nie miała ochoty.
Nie chciała się posunąć dalej niż przytulanie, a ja ją zmusiłem do… Nie doszło co prawda do stosunku, ale do rzeczy, na które nie miała ochoty. Nie użyłem siły, ale byłem natarczywy. Teraz czuję się jak zboczeniec, a ona czuje się nieswojo. Stosunki między nami znacznie się pogorszyły. Nie ma już ciepła i bliskości.
Ten chłopiec uraził poczucie godności dziewczyny i nabrał niesmaku do samego siebie. Osłabił ich wzajemną więź.Zdarzają się również bardzo niepokojące przypadki. Jeśli zataisz fakt, że cierpisz na chorobę weneryczną lub jeśli okłamiesz partnera co do użycia środków antykoncepcyjnych, a to doprowadzi do niechcianej ciąży, skutki mogą być nader poważne. Na ogół im większa wina, tym trudniej się pozbyć wyrzutów sumienia, mimo że zrobiłeś wszystko, aby wynagrodzić szkodę.
Pamiętać jednak należy i o tym, że wszyscy jesteśmy ludźmi i że wszyscy popełniamy błędy. Jeśli naprawiłaś krzywdę, zweryfikowałaś swoje zachowanie, ważne jest, by potrafić sobie wybaczyć i żyć dalej.
Zwróć też uwagę, że te same czyny przez różnych ludzi zostaną różnie ocenione. Weźmy przykład onanizmu, z którego powodu wielu młodych ludzi czuje wyrzuty sumienia. Osobiście uważam to za coś normalnego i nieszkodliwego. Tych, którzy podzielają moją opinię, nie będą dręczyły skrupuły i poczucie winy. Jeśli jednak stoi to w sprzeczności z czyimiś przekonaniami moralnymi, lepiej byłoby spróbować zrezygnować, bo wyrzutami sumienia można także wyrządzić sobie krzywdę.
Reakcje ludzi na sytuacje, w jakich czują się winni, zależą nie tylko od natury ich czynu, ale także od ich przekonań. Zdarza się, że niektóre osoby czują się winne za to, za co nikt inny by winny się nie czuł. Pewna szesnastoletnia dziewczyna napisała:
Zawsze kiedy pocałuję się ze swoim chłopakiem, to później bardzo się tego wstydzę. Nie w trakcie, ale potem. Wiem, że to jest nienormalne, ale nic nie mogę na to poradzić. Jak mam to przezwyciężyć?
Ta dziewczyna czuła się zawstydzona, że całowała się na do widzenia ze swoim chłopcem. Nie jest to przypadek odosobniony. Niektóre nastolatki czują się winne, mimo że nic złego nie zrobiły.
Pomocne przy czymś takim będzie zastanowienie się nad przyczynami wstydu. Być może dzieje się tak pod wpływem ważnej osoby (ojca lub matki), grupy (na przykład religijnej), władz lub po prostu społeczeństwa jako całości. Do niedawna większość ludzi miała bardzo negatywny stosunek do seksualności. W czasach naszych dziadków seksualne marzenia i myśli traktowane były jako nieczyste, zwłaszcza u kobiet. Kobiety, którym seks sprawiał przyjemność, traktowane były jako wyuzdane i złe. Wiele osób sądziło, że stosunki płciowe są grzeszne, nawet po ślubie. Dopuszczalne były tylko w celach prokreacyjnych.
Oczywiście dziś wygląda to zupełnie inaczej, większość ludzi ma pozytywny stosunek do tej sfery życia, chociaż zdarzają się i inne poglądy. Ludzie, którzy myślą o seksie jako o czymś złym, mogą nawet nie wyrażać się o nim negatywnie, ale w inny sposób przekażą tę postawę swoim dzieciom. Tacy rodzice mogą gniewać się na dziecko, gdy dotyka swoich narządów płciowych. Wtedy nabiera ono przekonania, że jest to czymś paskudnym, wulgarnym. Gdy dziecko dorośnie, będzie się wstydzić miesiączki czy polucji nocnych.
Nic dziwnego, że są osoby, które czują się winne, choć nie wyrządziły nikomu krzywdy. Pozbycie się takich uczuć może okazać się naprawdę trudne. Lecz świadomość ich genezy może pomóc w ich przezwyciężeniu. Człowiek może i potrafi nauczyć się, jak uwolnić się od winy. Jeśli więc masz podobne odczucia, choć nikomu nie wyrządziłaś krzywdy, pomyśl, skąd się biorą, tak byś i ty mogła cieszyć się swoim seksualizmem.